FiFlaK: Nie obraź się Adam, ale chrzanisz głupoty. To nie mecz dla Berbatova ? Pod względem taktycznym, to właśnie on powinien wyjść w pierwszej jedenastce na boisko. Dimitar jest genialny technicznie, a zarówno Pique jak i Puyol, tudzież Pedro, w obronie grają bardzo fizycznie, na kontakt. To idealne rozwiązanie dla Berbatova, który zjadłby ich w pojedynku 1na1.
Co do ustawienia? Klasyczne Diabelskie 4-5-1.
Czterech obrońców. Dwóch pomocników w środku, przed nimi Rooney (tuż za Berbatovem), i dwóch skrzydłowych.
Dlaczego Berbatov już mówiłem, jego niemoc do strzelania w LIdze Mistrzów jest duża, fakt. Patrz natomiast co robił w meczu z Schalke. Był tam gdzie być powinien. Przejmował odpowiednie piłki i robił to co miał robić. Dzięki niemu Anderson (Który był na miejscu Rooney'a, jako ofensywny pomocnik tuż pod napastnikiem) strzelił dwie bramki. Właśnie dzięki Berbatovowi.
Często Diabelskie 4-5-1, mylone jest z 4-4-2, z cofniętym Rooneyem. Nic bardziej mylnego.
Za to Hernandez zawitać powinien już w drugiej połowie, na ostatnie 20 minut. Obrońcy Barcy będą już po przeszło 70 minutach gry, a na boisku pojawi się pełna sił witalnych błyskawica nr14.
Jako skrzydłowych ustawiłbym Naniego lewym skrzydle, Valencie na prawym.
Jako środkowych pomocników, jeśli formacja miałaby być ofnsywna, to wstawiłbym Parka(bądź Giggsa) i Flechera, jeśli zaś środek miałby być bardziej defensywny to miejsce Parka, zająłby Carrick.
I znów ta sama zmiana czysto kondycyjna. W zależności kto miałby mniej sił, Valencia czy Nani, jeden z nich zostałby zmieniony przez Giggsa, tudzież Parka.
Obrona solidna: Evra, Vidić, Ferdinand, O'Shea. W pogotowiu byliby bracia da Silva i objawienie z Fulham, Smalling.
Chcąc wygrać spotkanie, postawiłbym na Luisa na prawym skrzydle, na którym jest "AbyWdal", wracający po chorobie. Luis miałby z nim łatwiej niż z nominowanym do Oscara, za aktora roku, Alvesa.