Manchester United rozpoczyna formalne starania o pozyskanie dyrektora sportowego

Newcastle United w poniedziałek zwolnił Ashwortha z obowiązku świadczenia pracy po tym jak 52-latek ogłosił chęć odejścia z klubu do Manchesteru United. Doświadczony działacz pozostaje jednak zakontraktowany przez ekipę Srok.

Umowa Ashwortha z Newcastle United obowiązuje do 2026 roku, a to oznacza, że jeśli Manchester United nie zapłaci kwoty odstępnego ekipie Srok, to długo nie zobaczy angielskiego działacza na Old Trafford.

Dziennik The Telegraph informuje, że Newcastle United wycenia swojego dyrektora na 20 milionów funtów. Manchester United postrzega taką kwotę za zawyżoną i zamierza usiąść do negocjacji ze Srokami.

Klub z Old Trafford ma nadzieję, że rozmowy z Newcastle United przyniosą pozytywny efekt i stronom uda się osiągnąć kompromis. Czerwone Diabły nie zamierzają w tej kwestii podejmować pochopnych ruchów.

Angaż Dana Ashwortha ma być kolejnym ważnym krokiem, który Manchester United chce wykonać w ramach budowy nowych struktur. Czerwone Diabły w styczniu ogłosiły angaż Omara Berrady z Manchesteru City na stanowisko prezesa klubu. Berrada swoją pracę w Teatrze Marzeń rozpocznie dopiero latem.

Dziennik The Telegraph twierdzi, że po przyjściu sir Jima Ratcliffe’a pracę w Manchesterze United może stracić około 250 osób. Brytyjski miliarder zamierza uprościć rozbudowane struktury w klubie z Old Trafford. Czerwone Diabły w ubiegłym roku zatrudniały 1112 osób, co było największą liczbą wśród klubów Premier League z tzw. wielkiej szóstki. Drugi pod tym względem był Liverpool (1005 pracowników), trzecia Chelsea (788), a na kolejnych miejscach uplasowały się Tottenham (719), Arsenal (649) i Manchester City (520).