Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Klasyka Premiership: Arsenal - United

» 21 stycznia 2007, 12:50 - Autor: waddle - źródło: wlasne
To dla kibica United jeden z ważniejszych dni w sezonie. Dziś gramy z największym rywalem ostatnich lat. Man Utd i Arsenal to dwaj najwięksi antagoniści ostatnich lat w Premiership. O godzinie 17.00 zagramy z Kanonierami po raz pierwszy na Emirates Stadium. Na trybunach stadionu zasiądzie 60 tysięcy kibiców, by obejrzeć pojedynek gigantów brytyjskiego futbolu. Dzisiejszy mecz to również pojedynek wielkich trenerskich osobowości – Sir Alexa Fergusona i Arsene’a Wengera. Bilans bezpośrednich pojedynków (32 mecze) jest korzystny dla Wengera, który 13 razy triumfował, a Ferguson 12.
Klasyka Premiership: Arsenal - United
» Manchester United
Po wczorajszej porażce Chelsea na Anfield Road, stoi przed nami ogromna szansa zrobienia poważnego kroku w kierunku upragnionego tytułu mistrzowskiego. Już dziś mamy zapewnioną 6 punktową przewagę nad mistrzami Anglii. Ta przewaga może dziś wzrosnąć. Wczorajszy wynik to wiatr w żagle dla naszego zespołu.

O ile Arsenal nie gra najlepiej na Emirates, to jednak jeszcze żadna drużyna nie wygrała tam ligowego spotkania. W dodatku nasi gracze chcą zrewanżować się za porażkę z Old Trafford, kiedy to Kanonierzy po bramce Adebayora pokonali nasz zespół

Do Arsenalu wrócił po długiej kontuzji „Książe z Highbury” – Thierry Henry. Po kontuzji już śladu nie widać, Henry znów zachwyca kibiców Arsenalu. Henry w dwóch meczach po powrocie do gry strzelił dwie bramki i zaliczył trzy asysty.

Po słabym starcie sezonu Arsenal zabrał się ostro do pracy i zajmują obecnie 4 lokatę w Premiership.

Statystyki ligowe Arsenalu:

• 12 zwycięstw – 6 remisów – 5 porażek – 4 miejsce,
• liczba goli zdobytych = 43 – 2 miejsce,
• liczba goli straconych = 19 – 4 miejsce,
• bilans meczów u siebie = 6 zwycięstw – 5 remisów – 0 porażek - 6 miejsce,
• bilans meczów na wyjeĽdzie = 6 zwycięstw – 1 remis – 5 porażek - 3 miejsce,
• ostatnie ligowe spotkania – ZZPZZR

Dzisiejszy mecz to pojedynek najskuteczniejszych ekip Premiership obecnego sezonu. Arsenal z 43 bramkami jest w tej klasyfikacji tuż za naszym zespołem. Czy można zatem spodziewać się gradu bramek na Emirates? Jak pokazał mecz z Old Trafford – niekoniecznie.

Arsene Wegner zbudował niezwykle perspektywiczny zespół. Młodzi Kanonierzy już w poprzednim sezonie pokazali się z bardzo dobrej strony w Europie grając w finale Ligi Mistrzów. Młodziutki Cesc Fabregas został wybrany przez UEFA do „11 roku 2006”. Emmanuel Eboue już dziś jest jednym z najlepszych prawych obrońców świata. Znakomity sezon rozgrywa Gilberto Silva, który chyba na dobre złamał slogan, jakoby Brazylijczyk nie potrafił grać na Wyspach. Jednak Gilberto dziś nie wystąpi, gdyż pauzuje za kartki. Kontuzje leczą nadal Freddie Ljungberg, William Gallas i Johan Djourou

Najlepsi ligowi strzelcy Arsenalu:

• Robin Van Persie – 10 bramek,
• Thierry Henry – 8,
• Gilberto Silva - 7,
• Emanuel Adebayor – 6.

Holender Van Persie jest najskuteczniejszym graczem Arsenalu. Zdobył już w lidze 10 bramek. Jego występ stoi jednak pod znakiem zapytania. Tuż za nim jest najskuteczniejszy piłkarz Premiership ostatnich lat – Thierry Henry. Francuz ma jeszcze przed sobą sporo meczów do rozegrania i chyba nikogo nie zdziwiłby fakt, jak Henry na koniec sezonu znów okazałby się najskuteczniejszym w lidze.

Manchester United jest obecnie w najwyższej formie dobrych kilku lat. Znów gramy porywający ofensywny futbol. Wszyscy w Anglii rozpływają się nad formą Cristiano Ronaldo, upatrując w Portugalczyku głównego pretendenta do zdobycia tytułu MVP sezonu.

Michael Carrick nareszcie zaczyna grać na miarę oczekiwań. Odkad Paul Scholes zaczął grać nieco z tyłu, Carrick poczuł się znacznie pewniej Dlaczego? Bo wykonuje zadania, które eksponują jego walory piłkarskie. Troszeczkę martwią stracone gole w ostatnich spotkaniach. Aktualnie Liverpool traci najmniej bramek w Premiership.

Statystyki ligowe Man Utd:

• 18 zwycięstw – 3 remisy – 2 porażki – 1 miejsce,
• liczba goli zdobytych = 52 – 1 miejsce,
• liczba goli straconych = 16 – 2 miejsce,
• bilans meczów u siebie = 10 zwycięstw – 1 remis – 1 porażka - 2 miejsce,
• bilans meczów na wyjeĽdzie = 8 zwycięstw – 2 remisy – 1 porażka - 1 miejsce,
• ostatnie ligowe spotkania – ZRZZZP

18 zwycięstw w 23 spotkaniach to imponujący bilans. Już dawno nie wygrywaliśmy z taką łatwością. Na wyjazdach jesteśmy najlepsi w Anglii. Trzeba podtrzymać tę passę na Emirates Stadium

Najlepsi ligowi strzelcy Man Utd:

• Cristino Ronaldo – 13 bramek,
• Louis Saha – 8,
• Wayne Rooney – 8,
• Ole Gunnar Solskjaer – 6.

Dziś Ronaldo ma szansę dogonić lidera klasyfikacji strzelców Premiership - Didiera Drogę. Całą Anglię martwi indolencja strzelecka Rooney’a. I nie jest wcale wykluczone, że dziś Roo rozpocznie mecz z ławki… Wayne czeka na gola od ponad 640 minut przebywania na boisku. Po raz ostatni trafił do siatki rywala w derbowym spotkaniu z City. Nowy człowiek na OT – Henryk Larsson - czeka z kolei na swoją pierwsza ligową bramkę.

Wreszcie pierwszego gola w barwach MU zdobył Michael Carrick, który powoli staje się równorzędnym partnerem Paula Scholesa w środku pomocy.


Historia spotkań ligowych na Highbury:

1992/93 – 1:0 - Hughes
1993/94 – 2:2 – Sharpe 2
1994/95 – 0:0
1995/96 – 0:1
1996/97 – 2:1 – Cole, Solskjaer
1997/98 – 2:3 – Sheringham 2
1998/99 – 0:3
1999/00 – 2:1 – Keane 2
2000/01 – 0:1
2001/02 – 1:3 - Scholes
2002/03 – 2:2 – Nistelrooy, Giggs
2003/04 – 1:1 - Saha
2004/05 – 4:2 – Ronaldo 2, Giggs, O’Shea
2005/06 – 0:0

Bilans w Premiership – 4 zwycięstwa, 5 remisów i 5 porażek Diabłów.

Highbury to jeden z nielicznych obiektów w Angliii, gdzie United ma ujemny bilans zmagań. I niestety już tego bilansu nie porawimy, bo dziś zaczynamy nową historię na nowym obiekcie.

Wydarzenie z historii

Arsenal – Man Utd – 01.02.2005 – 2:4 /Vieira 8, Bergkamp 36 – Giggs 18, Ronaldo 54, 58, O’Shea 89

1 lutego 2005 roku rozegraliśmy jedno z piękniejszych spotkań w historii Premiership. Pokonaliśmy wówczas w Londynie odwiecznego rywala aż 4:2. Był to wspaniały mecz, który wielu z nas na pewno na długo zapamięta. To był chyba najszczęśliwszy moment w nieudanym dla nas sezonie 2004/05.

Arsenal: Almunia – Lauren (83 Fabregas), Cygan, Campbell (79 Hoyte), Cole – Ljungberg, Vieira, Flamini (70 Reyes), Pires – Bergkamp, Henry

Man Utd: Carroll – G Neville, Ferdinand, Silvestre, Heinze – Fletcher (61 O’Shea), Keane, Scholes, Giggs (77 Saha), Ronaldo (70 Brown) - Rooney


TAGI


« Poprzedni news
Ferguson chwali niesamowite trio
Następny news »
Nowy kontrakt dla Ronaldo?

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.