Celtic zajmuje na razie drugą lokatę, mając w sumie zgromadzonych 6 punktów. Niżej są Benfica i FC Kopenhaga z 4 punktami na koncie. Graczom Gordona Strachana do zakończenia rozgrywek fazy grupowej pozostał mecz u siebie z Czerwonymi Diabłami i mecz w Kopenhadze.
Ponadto, graczom ze Szkocji potrzeba zaledwie jednego punktu z potyczki z United, by uzyskać awans do kolejnej rundy.
Caldwell jest zdania, że ten mecz nie jest ważny dla jego zespołu i to gracze Sir Alexa Fergusona, którzy prowadzą w tabeli z 9 punktami potrzebują wygranej.
"Wyjście z fazy grupowej jest czymś, czego się jeszcze nie osiągnęliśmy. Jeśli jednak zabraknie nas w dalszej rundzie, będziemy nieco rozczarowani, ale nie będziemy mówić o hańbie lub czymś w tym stylu."
"Musimy jednak wierzyć w to, iż uda nam się tego dokonać."
"Jesteśmy w doskonałej pozycji i drużny będące na niższych miejscach w tabeli chcą nas za wszelką cenę złapać. Miejmy nadzieję, że już za pierwszym razem uzyskamy awans."
"Potrafimy wyjść na to spotkanie pewni siebie. Nasze statystyki spotkań u siebie w Champions League są niewiarygodne, szczególnie biorąc pod uwagę to, że jesteśmy drużyną, która nie wygrała jeszcze na wyjeĽdzie."
"Jestem pewien, że Manchester United skupi się na tym spotkaniu i nie będzie zbyt daleko patrzeć w przyszłość, ponieważ jeśli zwyciężymy we wtorek, presja na nich spoczywająca będzie jeszcze większa w ich ostatnim meczu z Benficą."
"Myślę, że nie będą chcieli tutaj przybywać zbyt wiele razy. Nie byłbym zadowolony z jednego punktu. Chcę zwycięstwa i wywarcia presji na United. Jeśli bowiem wygramy nasze pozostałe dwa spotkania, będziemy na pierwszym miejscu. Dlatego chcemy zwyciężyć w obu meczach." - mówił Caldwell.
"Thomas ma coś do udowodnienia. Dobrze wiedział, że po meczu z United popełnił kilka błędów, ale nie ustrzegli ich się również pozostali zawodnicy. Nie obwinialiśmy go, ale jestem przekonany, że będzie chciał w kolejnym meczu z nimi zagrać o wiele lepiej. W chwili obecnej gra dobrze, wrócił po kontuzji i strzela bramki. Miejmy nadzieję, że da nam kopa i przyspieszy grę naszej pomocy. To zawodnik bardzo przykładający się do tego, co robi. Na treningach nie oszczędza wślizgów. Jest tutaj po to, by wygrywać trofea i dobrze spisywać się w klubie. Jestem przekonany, że oczekuje z niecierpliwością na wtorek i powrót do Champions League, w której przecież każdy piłkarz pragnie być." - dodał obrońca Celticu o Thomasie Gravesenie, który kiepsko wypadł w meczu na Old Trafford wygranym przez miejscowych 3-2.
Widać, że zespół Gordona Strachana jest bojowo nastawiony do wtorkowej potyczki. Miejmy nadzieję, że The Bhoys okażą się zbyt pewni siebie, a United zagra w końcu pełne 90 minut na wysokim poziomie w rozgrywkach Champions League.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.