Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Diabły na MŚ. Mundialowej gorączki dzień trzeci!

» 11 czerwca 2006, 22:55 - Autor: matheo - źródło: wlasne
Mistrzostwa Świata trwają w najlepsze i kibice Manchesteru United mają okazję oglądać swoich ulubieńców w zmaganiach reprezentacyjnych. Wczoraj swoje mecze rozgrywali Gabriel Heinze, Gary Neville i Rio Ferdinand. Dzisiaj na niemieckie boiska wybiegli kolejni zawodnicy Czerwonych Diabłów.
Diabły na MŚ. Mundialowej gorączki dzień trzeci!
» Manchester United
Serbia i Czarnogóra 0 : 1 Holandia
Holendrzy meczem z reprezentacją Serbii i Czarnogóry zakończyli pierwszą kolejkę zmagań w grupie C zwaną przez fachowców „grupą śmierci”. W reprezentacji Oranjes od pierwszych minut na placu gry wystąpili Edwin van der Sar oraz Ruud van Nistelrooy.

W 18 minucie meczu jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył wyróżniający się Arjen Robben. Zawodnik Chelsea Londyn pomimo ogromnego upału w Lipsku mocno angażował się w akcje ofensywne swojego kraju.

Szansę na podwyższenie wyniku miał w 60 minucie napastnik Manchesteru United – Ruud van Nistelrooy. Po uderzeniu z lewego narożnika pola karnego w wykonaniu Wesleya Sneijdera piłka trafiła do Ruuda. Snajper United techniczną sztuczką próbował zaskoczyć serbskiego bramkarza, ale ten pozostał czujny i złapał futbolówkę. Dziewięć minut póĽniej Ruud zszedł z placu gry, a jego miejsce zajął Dirk Kuyt.

Pełne 90 minut w meczu zagrał natomiast Edwin van der Sar. Holenderski bramkarz Czerwonych Diabłów był mocnym ogniwem swojej reprezentacji. Defensorzy „Pomarańczowych” wielokrotnie nie bali się podać piłki do tyłu wiedząc, że tam czekał na nią Edwin.

W serwisie internetowym Sky Sports Edwin van der Sar został oceniony na 7, a za swój występ Ruud van Nistelrooy otrzymał 6.

Meksyk 3 : 1 Iran
W pierwszym spotkaniu grupy D Meksyk okazał się lepszy od reprezentacji Irany. Od pierwszych minut widać było ogromną wolę walki w szeregach obydwu drużyn. Stopniowo przewagę zaczęli zyskiwać gracze z Ameryki. Wysiłek meksykańskich zawodników opłacił się i w 28 minucie po uderzeniu Omara Bravo mogli się cieszyć z prowadzenia.

Nie minęło 10 minut i reprezentacja prowadzona przez Bramko Ivankovica doprowadziła do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym powstało duże zamieszanie. Najsprytniejszy okazał się Yahya Golmohammadi i skierował piłkę do bramki.

W drugiej połowie byliśmy świadkami zaciętego pojedynku. Błąd w 76 minucie meczu kosztował jednak Iran utratę bramki. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się Omar Bravo. Sukces reprezentacji Meksyku zwieńczył wspaniałym uderzeniem Zinha, który w 79 minucie meczu strzałem z główki nie dał szans irańskiemu golkiperowi.

Angola 0 : 1 Portugalia
Przed odbiornikami telewizyjnymi o godzinie 21:00 zapewne zasiadło wielu kibiców Manchesteru United. Wszystko to za sprawą Cristiano Ronaldo występującego w portugalskiej kadrze.

Zawodnik Czerwonych Diabłów wybiegł na boisko od pierwszych minut gry. Od samego początku był bardzo aktywny. Portugalczycy objęli prowadzenie w meczu już w 4 minucie meczu. Po ładnej akcji Luisa Figo piłkę otrzymał Pauleta. Doświadczony napastnik bez najmniejszych problemów pokonał bramkarza reprezentacji Angoli.

Cristiano Ronaldo efektownymi zwodami szukał drogi do bramki rywala. W 29 minucie meczu młody zawodnik miał dobrą szansę, ale piłka po uderzeniu z rzutu wolnego przeleciała nad bramką Joao Ricardo.

Swoją grą Ronaldo definitywnie zasługiwał na gola. Młodemu zawodnikowi United dzisiejszego wieczora brakowało jednak szczęścia. W 35 minucie po dośrodkowaniu Figo z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył właśnie Cristiano. Strzał Portugalczyka wylądował jednak na poprzeczce bramki Angolczyków.

Przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry Cristiano stanął przed kolejną szansą na wpisanie się na listę strzelców. Jego atomowe uderzenie z blisko 16 metrów obronił jednak Joao Ricardo. Ronaldo złapał się tylko za głowę. Chwilę póĽniej sędzia nakazał zawodnikom udać się na zasłużoną przerwę.

W drugiej połowie meczu nadal aktywny był Cristiano Ronaldo. Cris opuścił jednak plac gry w 60 minucie. Zawodnika Manchesteru United zastąpił Costinha. Portugalczycy usilnie próbowali sforsować szeregi obronne reprezentacji Angoli, ale pomimo kilku akcji żadna bramka już nie padła.

Jutrzejsze mecze:
• Australia - Japonia: 15.00
• USA - Czechy: 18.00
• Włochy - Ghana: 21.00


TAGI


« Poprzedni news
Ferdinand: Rooney zdesperowany by grać
Następny news »
Lyon przekonany o pozyskaniu Ribery'ego

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.