devious: "Czemu jak nie udało się Nevillowi(który i tak *kupa* miał do powiedzenia w klubie) To ma się nie udać Giggsowi? Nie każdemu się udaje?"
Piłkarzy, którzy grali dla SAFa a potem próbowali menedżerki było już... 29!
Udało się "kariery" - tzn. przetrwać w zawodzie choćby kilka lat - zrobić Robsonowi, Hughesowi, Bruce'owi, Strachanowi i obecnie Blancowi... Pierwszych czterech to typowi przeciętniacy na poziom Stoke City czy Hull (choć Hughes trenował też rosnące wówczas w siłę City) - Blanc robi prawdziwą karierę.
Reasumując - póki co naprawdę "odpalił" 1 z 29... JEDEN.
Takie są mniej więcej szanse Giggsa na to, że on będzie tym "mesjaszem". Nie zrozumcie mnie źle - jestem mega fanem Giggsa i dałbym wiele, by on został naszym menedżerem na lata. Ale patrzę po prostu chłodno i logicznie - szanse na to są malutkie, wręcz iluzoryczne. 5, może 10%? W najlepszym wypadku.
Mourinho? Też nie zbawi United, ale on jednak gwarantuje jakąś jakość. Wszędzie gdzie przychodził w max. 2 lata wygrywał mistrza i dochodził o półfinału LM, przy czym Real i Chelsea to chyba najgorsze kluby dla szkoleniowca - nie ma trudniejszej posady, z tych klubów każdy szkoleniowiec wylatuje prędzej czy później - z reguły prędzej.
W MU Mourinho mając spokój i wsparcie zarządu (czego nie miał do końca w Realu i Chelsea) może "zrobić robotę" - tym bardziej, że za cel będzie miał dorównanie Fergusonowi. Bo wszystko inne już w piłce klubowej osiągnął - więc zostało mu już tylko zmierzenie się z legendą. Z legendą, której nie da się dorównać ale można próbować :)
Więc dla mnie wybór jest prosty - Ryan ma jeszcze czas, niech udowodni swoją wartość w innym, łatwiejszym klubie - a Mou niech dostanie szansę. Gorzej niż za van Gaala i Moyesa nie będzie więc niczym nie ryzykujemy :)