Legenda Arsenalu wbija szpilkę Van Gaalowi

Puchaczeue: Ludzie, przecież Welbeck się potykał o własne nogi, marnował setki okazji, a teraz płaczecie, że go nie ma. Nigdy nie płakałem za nim i płakać nie będę. Jeszcze chwila i będziecie płakać za Evansem jak odejdzie.

jaratkow: Napinają się Kanonierzy bo tym razem ich na wierzchu. Nie ma się co obrażać. Wyższość pokazuje się nie na twitach tylko na boisku. Tam też leżymy...

Gallacher: Chcąc nie chcąc Welbeck i tak ma z tego satysfakcję że strzelił gola byłemu zespołowi i w małym stopniu pokazał Louisowi że popełnił błąd ale Welbecka cechuję szybkość a Falcao tego nie ma.Louis po pewnym czasie zostanie rozliczony a co do Falcao i Robina to pewnie do końca sezonu zostaną podjęte decyzje bo pisanie tylko odnośnie Falcao jest spowodowanie tylko tym że dużo zarabia a jakoś nikt nie pisze o Robinie który też jest bez formy i owszem ma kontuzje ale od pewnego czasu też jest w dołku a tak poza tematem klubu z United to co wczoraj wyprawiał na początku spotkania Iker w CL daje mi do myślenia że Dea Gea dużo u nas nie posiedzi bo jak tak dalej będzie wyglądać że bramkarz nam tyłek ratuję to David dojdzie do wniosku że w takim klubie nie ma przyszłości jak tylko on coś będzie grał a reszta będzie nic kompletnie nei robiła.

BartekMU10: Hahaha koleś zrobił idiote wyłącznie z siebie. Wystarczy spojrzeć ile bramek ma Welbeck - we wszystkich rozgrywkach. Idiotyczny Tweet ale troche mnie rozbawił ;)
Nie mówie że Welbeck jest słaby, bo jakby nie było, to dobry napastnik, ale o tym że Manchester powinien płakać po jego stracie moglibyśmy mówić jakby strzelił te 20 bramek do końca tego sezonu. A niestety, nadal nie złapał jakiejś świetnej formy, gra tak samo jak w United a może i nawet ciut obniżył loty.

Zygi717: Tu nie chodzi o to, że Welbeck ma tyle samo goli co Falcao, czy tam dorzucając LM 2 razy więcej. Poruszcie nieco głową, zamiast wypisywać komentarze, które nie mają żadnego sensu, a tym bardziej zupełnie nic nie wnoszą. Chodzi tu jedynie o to, że LvG wywalił anglika z United nie dając mu właściwie szansy na to aby się pokazać, a sprowadził "jednego z najlepszych snajperów na świecie" w jego miejsce, który gra DOKŁADNIE TAKIE SAMO DNO jak nasz wychowanek. Różnica jest jedna. Welbeck to średni grajek, który kosztował 16 mln, a Falcao to snajper, który zgarnia 3 razy większą tygodniówkę od młodego. Ian Wright śmieje się nie z poziomu czy liczby bramek obu zawodników, a tylko beznadziejnego deal'u, który nasz trener wykonał.
Wiem, we wrześniu nikt się nie spodziewał, że Falcao będzie beznadziejny. Otóż Wright sika na ten fakt w swojej wypowiedzi. Z resztą, ja też...

UrbannLegend: To uczucie, gdy w tytule jest "legenda Arsenalu", a na miniaturce jest Welbeck. xD

kckMU: żeby Valencia wystawiał takie piły dla Falcao... to by się Wright nie miał z czego śmiać.

Fenek: Tak można się było spodziewać, że ktoś wytoczy tak nieudolny argument. Nawet gdyby Welbs strzelił jedynego gola w tym sezonie we wczorajszym meczu to i tak znalazł by się jakiś oszołom który rzuciłby tym tekstem.

vinnie123: Jakoś mnie Welbeck nie przekonał, że jego sprzedaż była błędem. Cały mecz miał problem, żeby piłkę poprawnie przyjąć. Strzelił ze sprezentowanej piłki i wielkie halo..

Kamil0904: No przecież welbeck strzela na zawołanie! Ile ma tych bramek? 15? 20? A nie AŻ 4. Dostał piłkę od Valencii, wyminął bramkarz i strzelił na pustą. Nikt by tego nie trafił, ale on dał radę, gratulacje!

Reusik: Komentarz zedytowany przez usera dnia 10.03.2015 21:54

Taaa w lidze strzelił 4 bramki coż za osiągnięcie dla tego wybitnego talentu i nadzieji reprezentacji angli.