WTC: Hernandez, a Rooney to zupełnie inni zawodnicy, którzy najczęściej poruszają się w różnych fragmetnach boiska. Nie wiem po co komu takie suche statystyki jak ilość minut potrzebna do strzelenia gola albo zaliczenia asysty. One nic nie pokazują.
Nani, a Valencia to również inni piłkarze. Mają inny styl gry i inaczej wspomagają zespół. Mają inne zadania na boisku. Jeżeli chcesz porównać ich grę ofensywną, to watpię aby jeden wypadł wyraźnie lepiej od drugiego. Najlepszą opcją na skrzydło w tym sezonie jest Young i tyle. Poważnie Nani rozegrał chyba jeden dobry mecz w tym sezonie i kilka przyzwoitych, ale na pewno nie należał do nich mecz z Tottenhamem gdzie Portugalczyk był jednym z najgorszych na murawie. Poważnie 0 na 15 celnych dośrodkowań. Nie potrafi dobrze wrzucić piłki i zamiast odegrać ją do kogoś innego, to nadal póbuje ją dośrodkować. Stwarzanie sztucznego zagrożenia, to marnowanie piłki, na którą pracuje zespół. Jedyne sosoby, które faktycznie potrafią dobrze dośrodkować, to Rooney, Young i Van Persie. Nie liczę Carricka i Scholesa.
Jedyny zawodnik, który robi zawsze różnicę na plus swoją obecnością na boisku jest Carrick. Najśmieszniejsze, że w jednym spotkaniu popełnił błąd, po którym padł gol i była to jego jedyna pomyłka w całym meczu, po której zresztą w ciągu nastu minut zanotował multum przechwytów i odbiorów, po których United zaczynało szybkie kontry, ale sytuacje marnowali inni zawodnicy. Każdy wtedy po nim jechał, a był o klasę lepszy od pozostalych.
Giggs tez popełnił błąd przy bramce, a zarówno Rooney i Rafael popełnili ich o WIELE więcej, a wtedy uratowała ich jedynie przytomność linii defensywnej, ale to po Walijczyku wszyscy jechali.
Na tym portalu beznadziejny Wazza, popełniający duże błędy Rafael (rzadko, ale wciąż), Spalony Hernandez czy nieefektywny Nani, to u większości osób święte krowy. Jedynie Brazylijczyk prezentuje się prawie zawsze w tym sezonie na wysokim poziomie, ale w defie to jeszcze mu czasem brakuje i widać, że potrafi się zgubić. Może to reakcja łańcuchowa rozpoczęta w innym fragmencie boiska, ale dosyć często musi nadrabiać za swoim rywalem i wydaje mi się, że wyłącznie ze swojej głupoty.