BaRtAs21: Niestety coraz bardziej przekonuje się do tego, że po prostu gramy futbol z lat 90... czyli taki, którym nic już teraz nie ugramy. Bo jak to jest, że nawet Reading potrafi wymienić kilka krótkich podań na 1 czy 2 kontakty w środku boiska, a w odpowiedzi na to Fletcher wali kaczkę pod nogi RvP, z której przyjęciem ten musi się męczyć przez 2 sekundy... To jest nie do pomyślenia, że nie potrafimy zagrać kombinacyjnej akcji przez środek pola, a wszystkie piłki lecą na skrzydło. Ja wiem, że SAF chce opierać grę właśnie na skrzydłowych ale za wiele we współczesnym futbolu taką taktyką nie ugramy...
SAF jest menadżerskim geniuszem i co do tego nie ma wątpliwości. Wydaje mi się jednak, że coraz ciężej przychodzi mu przystosowanie się do nowych trendów taktycznych. Ma swoje żelazne zasady i ich się trzyma. Oczywiście chwała mu za to bo to one doprowadziły nas do tak wielkich sukcesów. Jednak ten, jak już wcześniej wspomniałem, współczesny futbol wymaga znacznie więcej. Nawet Kagawa po przyjściu do nas zaczął grać zupełnie inaczej niż w BVB. Nie ma tak naprawdę z kim pograć w środku bo nikt się nie kwapi do wyjścia na pozycję czy zwykłego ruchu bez piłki. A niestety bez tego ani rusz. Nasze luki między zawodnikami przy wyprowadzaniu ataków są olbrzymie i to właśnie dlatego tak dużo piłek tracimy. Nie ma komu zagrać, więc idzie długa piłka przez pół boiska, często niedokładna (chyba, że w wykonaniu Scholes'a) no i od razu strata i kontra.
Jeśli mamy zacząć wygrywać to SAF musi skorygować założenia taktyczne. Te, którymi teraz się posługuje rozgryzłby już nawet Probież... Ratuje nas to, że w składzie mamy Rooneya, RVP, Ando czy Naniego, którzy dają zawsze 'coś więcej' od siebie.
O obronie chyba zostało już wszystko powiedziane, więc nie zamierzam kopiować poprzednich postów i wypowiedzi SAF'a...