Nemanja Vidić tryska optymizmem

Serb powrócił po ciężkiej kontuzji w ostatnim meczu z Valerengą i wygląda na to, że trudny okres ma już za sobą. Teraz z optymizmem patrzy w przyszłość i zapewnia, że nie jest jedynym członkiem drużyny, któremu wakacje dobrze zrobiły.

- W ostatnich meczach stwarzaliśmy sobie wiele okazji i choć niewiele z nich wykorzystaliśmy, wszystko jest jeszcze do poprawienia i jestem pełen optymizmu - powiedział Vidić.

- Część zawodników, którzy zagrali w niedzielę, nie była na boisku od dwóch miesięcy. Trudno jest po takiej przerwie dawać z siebie sto procent przez półtorej godziny, tym bardziej, że naszym rywalem był zespół mający za sobą piętnaście ligowych spotkań. Uważam jednak, że nasi chłopcy wrócili z wakacji świeżsi i bardziej wypoczęci niż zazwyczaj, więc jest dobrze.

W środowy wieczór Czerwone Diabły zmierzą się z Barceloną. Oba zespoły spotkały się również zeszłego lata, a zwycięsko z tego pojedynku wyszła ekipa sir Alexa Fergusona, wygrywając 2-1.

- Trudne mecze przed sezonem to dobre posunięcie. Chcemy jak najsolidniej przygotować się do pierwszej kolejki Premier League, a co miałoby nam w tym pomóc lepiej niż pojedynek z Dumą Katalonii? W Oslo zagrałem sześćdziesiąt minut, w środowy wieczór liczę na jeszcze więcej - zakończył serbski obrońca.