Bez wątpienia Manchester United rozegrał niezliczone ilości niezapomnianych meczów w swojej bogatej historii. Które jednak zasługuje na miano największego?
» Wybierz mecz wszech czasów Manchesteru United!
Odpowiedź na to pytanie będzie można znaleźć w oficjalnej książce „Największe mecze” oraz 4-płytowe wydanie, które ukaże się na półkach sklepowych w październiku tego roku. Do tej pory eksperci wybrali 10 spośród 50 meczów, odznaczające się wieloma okazjami, dramaturgią, ważnością i jakością – słowem, zdarzeniami czyniącymi te spotkania niezapomnianymi.
Na oficjalnej stronie Manchesteru United (ManUtd.com) można zagłosować na poniżej przedstawione mecze. Wybór jest jednoznaczny z wzięciem udziału w konkursie, w którym nagrodą jest wyżej wspomniana książka oraz filmy.
United 4-2 Blackpool, rok 1948, finał Pucharu Anglii
Pierwsze trofeum Matta Busby’ego zostało zdobyte w przepięknym spotkaniu nazywanym najlepszym finałowym meczem wszechczasów. Był to pierwszy od czterech dekad finał Czerwonych Diabłów. Po pierwszej połowie piłkarze United przegrywali 2-0. W 70. Minucie meczu było już 2-2 za sprawą dwóch trafień Jacka Rowleya. Kolejne gole przed końcowym gwizdkiem strzelili Stan Pearson i John Anderson.
United 10-0 Anderlecht, rok 1956, mecz rewanżowy 1. rundy Pucharu Europy
Debiut angielskiego zespoły w europejskich rozgrywkach przyniósł rekordowe zwycięstwo dla Manchesteru. Mecz przy Maine Road był przepiękny – 4 gole Dennisa Violleta, hat-trick Tommy’ego Taylora, dwa trafienia Billy’ego Whelana i dobicie rywali golem Johnny Berry’ego. Jak pisał The Guardian: Belgijscy gracze mieli niewykonalne zadanie, na próżno męcząc się z drużyną grającą świetny futbol w niewiarygodnym miejscu.
United 3-0 Sheffileld Wednesday, rok 1958, 5. Runda Pucharu Anglii
W mniej niż dwa tygodnie po katastrofie w Monachium, Manchester United stanął do walki jako zespół składający się z ocalałych z wypadku, młodzieży oraz dopiero co sprowadzonych w pośpiechu nowych piłkarzy. Matt Busby wciąż przebywał w Niemczech, więc w tym spotkaniu stery objął jego asystent, Jimmy Murphy. United odniosło zawrotne zwycięstwo w bardzo ciężkich dla nich warunkach. Ówczesny prezes, Harold Hardman w przedmeczowych zapowiedziach stwierdził, iż United nadal będzie walczyć, co było pierwszym znaczącym krokiem naprzód, zostawiając katastrofę w tyle.
United 4-1 Benfica, rok 1968, finał Pucharu Europy
Koniec przebudowy klubu. Dziesięć lat po zdarzeniach w Monachium Matt Busby wspiął się na wyżyny europejskiego futbolu po niezapomnianej wygranej na Wembley. Strzelcem pierwszej bramki był Bobby Charlton, trafienie Jaime Gracai dało Portugalczykom remis. Wynik ten utrzymywał się do regulaminowych 90 minut gry, a to za sprawą parad bramkarza Alexa Stepneya broniącego strzały Eusebio w doliczonym czasie drugiej połowy. W dogrywce gole George’a Besta, Briana Kidda i Charltona dały United upragnione zwycięstwo.
United 3-0 Barcelona, rok 1984, mecz rewanżowy ¼ finału Pucharu Zdobywców Pucharów
Jeśli tam byłeś, jest szansa, że jeszcze dzwoni w twoich uszach. Old Trafford tego wieczoru zaszokowało wszystkich. Dwa gole Diego Maradony w Barcelonie stawiały Katalończyków w roli murowanego faworyta. W rewanżu tuż przed przerwą wynik otworzył Bryan Robson główkując z bliskiej odległości. Krótko po wznowieniu gry stadion oszalał po drugim trafieniu Anglika. Szał jeszcze nie zdążył ucichnąć, a gospodarze prowadzili już 3-0 za sprawą trafienia Franka Stapletona. Jak zawsze Diabły musiały przetrwać nerwową końcówkę, ale końcowy gwizdek przyniósł upragnioną ulgę oraz tłumy radosnych fanów wbiegających na murawę.
United 2-1 Sheffield Wednesday, rok 1993, mecz ligowy
Jak to mówią, chwyt nazywany Fergie Time zawsze działa. To spotkanie typu wygrana w ostatniej chwili. W 87. Minucie Manchester przegrywał 1-0. Doliczono wiele minut z powodu kontuzji głównego sędziego. Piłkarze nie wyglądali na szczęśliwych – kolejny raz tytuł wymykał im się z rąk. Jednak jak na kapitana przystało, wziął sprawy w swoje ręce (a właściwie głowę) i popisał się ładnymi główkami w 87. i 97. minucie meczu. Trzy punkty ustawiłu United na właściwym kursie do wygrania ligi.
United 2-1 Arsenal, rok 1999, powtórka ½ finału Pucharu Anglii
Prawdopodobnie najbardziej zażarta walka, jaką można sobie wyobrazić. Przodujące w tamtym czasie angielskie kluby zostawiły wiele potu, nerwów i krwi w półfinale zakończonym remisem. Nawet bezbramkowe spotkanie było bardzo porywające, ale powtórka miała wszystko: atmosferę, czerwoną kartkę dla Roya Keana, piękny gol Beckhama, wyrównanie Bergkampa, wyciągnięty karny przez Schmeichela w ostatniej minucie, a nawet fenomenalne zawody Ryana Giggsa, którego trafienie przybliżyło United do zdobycia potrójnej korony.
United 3-2 Juventus, rok 1999, mecz rewanżowy ½ finału Ligi Mistrzów
Potężny Juventus ścigał się po czwarty z rzędu występ w finale Ligi Mistrzów. Remisując 1-1 w pierwszym meczu na Old Trafford wyglądali na zadowolonych, ponadto prowadzili 2-0 w Turynie. Miny im nieco zrzedły po golu Roya Keana strzelonego głową, a później trafieniami Dwighta Yorke’a i Andy’ego Cole’a.
United 2-1 Bayern Monachium, rok 1999, finał Ligi Mistrzów
Wcześnie zdobyty gol przez Mario Baslera dał siły piłkarzom Bayernu przez całe niemalże spotkanie. Potrójna korona wymykała się piłarzom United z rąk. Nikt jednak nie przewidział tego, co stanie się w doliczonym czasie drugiej połowy. Dwaj piłkarze, którzy weszli z ławki rezerwowych, Teddy Sheringham i Ole Gunnar Solskjaer, dały Diabłom coś, o czym można było tylko pomarzyć. Gole wymienionych zawodników zapewniły drużynie pierwsze w historii zdobycie trzech najważniejszych trofeów sezonu w ciągu kilkunastu dni.
United 1-1 Chelsea (6-5 w karnych), rok 2008, finał Ligi Mistrzów
Jeszcze raz, jak to zwykle bywa, dobre humory piłarzy po trafieniu Cristiano Ronaldo na Łużnikach w Moskwie opuściły ich, gdy Frank Lampard wyrównał dla Londyńczyków. Nawet czerwona kartka Didiera Drogby nie pomogła Diabłom w odniesieniu zwycięstwa. Dopiero w dramatycznych rzutach karnych to piłkarze United zachowali zimną krew i zdobyli trofeum.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.