W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 6 kwietnia 2012, 09:19 - Autor: Tomasson - źródło: The Sun
Zawodnik Queens Park Rangers Anton Ferdinand ma nadzieję, że w najbliższą niedzielę uda mu się pokonać Manchester United tak, jak to miało miejsce w 2007 roku.
» W niedzielę bracia Ferdinand staną po przeciwnej stronie barykady
W ostatniej kolejce sezonu 2006/2007 West Ham United z bratem Rio Ferdinanda w składzie pojechał na Old Trafford z nożem na gardle. Przed tamtym meczem Młoty znajdowały się w strefie spadkowej i tylko cud mógł uratować ich od degradacji do drugiej ligi.
Przed pierwszym gwizdkiem wszystko wskazywało na to, że świeżo upieczeni mistrzowie Anglii przejadą się po rywalach jak walec, pozbawiając ich jakichkolwiek złudzeń i - co najgorsze - prawa do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej w następnym sezonie.
Nie mający nic do stracenia goście zamierzali walczyć do upadłego. Ich starania przyniosły oczekiwany efekt w doliczonym czasie pierwszej połowy, kiedy to piłkę w siatce van der Sara umieścił Carlos Tevez. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, West Ham wygrał 1-0 i utrzymał się w Premier League.
Obecna sytuacja Queens Park Rangers, w którym Anton Ferdinand gra od 2011 roku, jest zbliżona do tej, w której znajdowały się popularne Młoty przed pięcioma laty. Niedzielny rywal Manchesteru United balansuje na krawędzi strefy spadkowej i każdy punkt jest dla niego na wagę złota.
Ferdinand nie miałby nic przeciwko, gdyby cud z 2007 roku powtórzył się w najbliższym meczu na Old Trafford.
- Pokonanie Manchesteru United przed pięcioma laty to jeden z najważniejszych momentów mojej kariery - wyznał Anton.
- Pokazaliśmy wówczas, że ogranie mistrza Anglii w tak wyjątkowych okolicznościach jest możliwe. Byłbym zadowolony, gdyby w najbliższą niedzielę udało nam się zdobyć choć punkt. Mam jednak cichą nadzieję, że dzięki świetnej grze w obronie i w ofensywie zdołamy zwyciężyć - zakończył Ferdinand.
designer: zdolamy zwyciezyc. Z calym szacunkiem dla tego calego brata Rio, wspolczuje ich relacjom i temu ze musza byc wrogami nawet we Wielkanoc a co do meczu niech ten chlopczyna zapomni wogole o jakims tam remisie, bo jak wspomina tu o wygranej Queens Park, to zbiera mi sie normalnie na smiech! Ile razy mam powtarzac ze RD nie maja sobie rownych na krajowym podworku! Tutaj rzadzic bedzie jeszcze dlugo lecz bardziej mnie interesuje co zrobia z tym kolejnym mistrzostwem. Oby nie przezyli kolejnego blamazu w europejskich pucharach, ktore musza byc priorytetem w nastepnym sezonie z wiadomych powodow.
Dubi: Anton niech nie liczy na cud ,bo się jeszcze może zdarzy jakiś ,gorzej by było jakbyśmy grali na wyjeździe z QPR ,ale u siebie powinniśmy dać radę ,nie można tylko ich zlekceważyć
akvisto: pół tekstu odnosi się do meczu Man Utd - WHU, gdzie przegraliśmy jedną bramką za sprawą Teveza. Więc skąd ty wyciągnąłeś taki wniosek to ja nie mam pojęcia.
sebi63: Myśle że ich pojedziemy na Loftus Road nie postawili zbyt wysokiej poprzeczki , nie ma co na cud liczyć MU wie że to jest bardzo ważny mecz ponieważ może być prawie o mistrzostwo patrząc na to że Arsenal gra z MC. Mam nadzieje że Nani będzie już grał. a co do wynilku to myśle że spokojne 3:0
7iverson7: Chciałbym,żeby QPR się utrzymało,w tym sezonie beniaminkami są drużyny naprawdę ciekawe(chociaż przed rozpoczęciem rozgrywek nic na to nie wskazywało) i fajnie byłoby je oglądać w PL również za rok.
Liczę,że z ligi spadną Wolves,Blackburn i Bolton,bo te drużyny są po prostu nijakie.Kibicuje też Wigan w walce o utrzymanie,bo ta drużyna regularnie co mecz dostarcza nam 5 pkt i jakieś +5 bramek,przy czym innym potentatom od czasu do czasu potrafi napsuć krwi ;).
Bartolek05:Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.04.2012 09:41
Chciał bym aby QPR utrzymali się w BPL, może nie naszym kosztem, lecz jednak... Fajnie by było zobaczyć bardzo dobry występ Antona, ale jeszcze lepszy Diabełków :)
Damian333: oO już się szczeniak odezwał bez szacunku FanUtd2 jestes zerem , to co powiedzal Antony to mile wypowiedziane slowa , mające na uwadze "szczerość" (co mysli ) . A ty już z japą wyleciales 13-letni dzieciaku i pokazujesz tym ze nie jestes kibicem z szacunkiem i godnościa tylko poza swoim Man Utd nic nie widzisz . Jesteś zerem !
lolis: ile ty masz lat żeby się tak produkować? To nie La Liga że drużyny ze spadku mają mokro jak grają z Realem lub Barca. To Liga Angielska tu każdy gra do końca i nie patrzy czy to Manchester United, Arsenal, City czy Liverpool, wychodzą na boisko żeby grać i wygrać. Myślę że QPR może nas postraszyć, a ty nie bądź taki pewny swego bo jeśli United nie będzie grało tak jak na nich przystało to założę się ze potem będziesz płakał i mówił, co oni grali, boże co "jakiś piłkarz" grał, sprzedać go itp. Więc nie baw się w dziecko Barcy, i miej szacunku do drużyny przeciwnej która jest w stanie nam zagrozić.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.