Na początek mógłbyś nam wyjaśnić jaką pełnisz rolę w Manchesterze United?- Jako główny trener kondycyjny i wytrzymałościowy moim priorytetem jest zagwarantowanie, żeby piłkarze byli zdolni do gry i gotowi do udziału na treningu, oraz do gry w meczu. Współpracuję z lekarzami i ekipą techniczną, aby zaplanować, co piłkarze muszą robić dzień po dniu.
Jakie są twoje obowiązki w dniu rozegrania meczu?- Wszystko, co związane jest z przygotowaniem do spotkania, należy do mnie. Jednak w dniu meczowym moja rola się zmniejsza, jestem trochę bardziej potrzebny, niż chłopiec do podawania bidonów. Proces regeneracji rozpoczyna się tak szybko, jak kończy się mecz i od razu skupiamy się na następnym spotkaniu. Z niektórymi zawodnikami możemy pracować na boisku od razu po ostatnim gwizdku spotkania, potem dostają wolne, a my widzimy ich na treningu dwa dni później. Nigdy nie przestajemy pracować.
Jaka jest różnica, jeżeli mecz rozgrywany jest gdzieś na wyjeździe w Europie?- Podróż zmienia niektóre elementy, bierzemy dodatkowych trenerów kondycyjnych, którzy pomagają nam zarządzać obciążenie pokładane na zawodnikach. Jestem fanem takiego rozwiązania, gdzie zostaje się jeszcze jedną noc w miejscu pobytu, po rozegraniu spotkania. W ten sposób, możemy dobrze zjeść, wyspać się i odpocząć do następnego dnia. Wszystko co robimy jest zaplanowane, obojętnie czy lot trwa cztery godziny, czy 45 minut, tak jak to było ostatnio w podróży z Amsterdamu.
Dalszą częśc wywiadu, możesz przeczytać tutaj:
>>> Kliknij tutaj <<<