Wywiad z Davidem Gillem

David Gill dołączył do United w 1997 roku jako dyrektor finansowy. W 2003 awansował na obecnie zajmowane stanowisko. Dużym zawodowym sukcesem Gilla było porozumienie z Malcolmem Glazerem, który przejął klub. Był też wiceprezesem grupy G-14 zrzeszającej główne kluby Europy.

Jaki jest sekret twojego sukcesu?

W latach 90. klub podjął decyzję, która miała utrzymać United na boisku na czele przed innymi, musiały też zostać dokonane zmiany nie związane z samą grą. Więc skoncentrowaliśmy się na rekrutowaniu najlepszych osób w swoich dziedzinach, niezależnie od tego, czy działali w piłce nożnej, czy nie. Myślę, że można zauważyć rozwój biznesowy, jak i ten w drużynie, który był udany.

Jakie wyzwania musiałeś przezwyciężyć w pracy?

Jako klub, dobrze się koncentrowaliśmy na naszym głównym celu – piłce nożnej – nie będąc rozproszonym przez inne sposobności, które nadciągały. Nadal zachowujemy poczucie promocji naszych interesów w grze.

Dołączenie do których zagranicznych rynków było największym wyzwaniem? I do jakich najłatwiej się dostać?

Wszystkie rynki są trudno dostępne, jeśli nie zrobisz swojej pracy właściwie. Nasze najwyższej jakości poszukiwania były istotne dla ostatniej światowej ekspansji. Daleki Wschód jest dla nas kluczowym rynkiem, zamieszkuje tam ponad połowa z 333 milionów fanów. Ale nasi kibice są dla nas ważni niezależnie od miejsca pobytu – od Stretford do Szanghaju, nawet naturalny związek z nimi się znacząco różni.

Jaką radę dałbyś tym, którzy chcą wypłynąć na światowe rynki?

Róbcie swoją pracę i nie bagatelizujcie wymaganych inwestycji, jeśli chcecie podtrzymać tamtejsze relacje.

W którym miejscu odniesiono największy sukces Manchesteru United?

Na Old Trafford!

Jak zamieniłeś podwórkową branżę na światową potęgę?

Myślę, że rzeczą wartą podkreślenia jest to, iż sukces opiera się na wysiłku drużynowym – ludzi na boisku i poza nim. Zasadniczą sprawą jest mieć jasną wizję. Sukcesy na boisku, inwestowanie w drużynę i stadion są oczywiście kluczowe. I wielkość menedżera, Sir Alexa Fergusona, jego dar badania, identyfikowania, rozwijania i orzeźwiania talentów.

Widząc duże sukcesy odnoszone na Dalekim Wschodzie, jakie rynki ma jeszcze Manchester United na oku?

Jako że chcemy być krok przed naszymi rywalami, wrócę do tego za dwa lata, jeśli będę mógł.