W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson wyjawił, że już od dawna nie stosuje słynnej "suszarki" wobec graczy, którzy nie grają na miarę swoich możliwości.
» Sir Alex Ferguson nie sprawia już swoim graczom "suszarki"
Szkot, który planuje pozostać managerem United jeszcze przez dwa lub trzy lata, zdradził, że wiek i doświadczenie złagodziły jego zachowanie. Wyznał też, że nie wchodzi już do szatni graczy, by się z nimi kłócić.
- Dzisiaj nie dochodzi do żadnych scysji, jednak kiedy byłem młodszy, miały one miejsce - powiedział Ferguson w wywiadzie dla BBC Radio 5 Live - Jeżeli zawodnik komentował to, co mówiłem, zaraz mu odpowiadałem - wtedy właśnie pojawiała się "suszarka". Nigdy nie dawałem piłkarzom wygrać w dyskusji ze mną.
- Teraz jednak jestem starszy i bardziej doświadczony. To oraz mój staż w klubie sprawiają, że gracze czują do mnie większy respekt - dodał Szkot.
Boss przyznał także, że przyzwyczaił się do swojej impulsywności.
- Nie ma w tym nic złego, jeśli wybuchniesz z właściwego powodu - czasem czujesz się lepiej, jeśli pozbędziesz się napięcia. Pozbywanie się napięcia jest częścią mojego stylu pracy. Rozmawiam z piłkarzami po grze i mówię im, że mecz jest skończony - następny dzień jest dla mnie zupełnie nowy. - powiedział Ferguson.
Sir Alex dodał, że choć stres jest dla niego zjawiskiem obcym, potrzebuje wyścigów konnych, aby odpocząć od życia na Old Trafford.
- Muszę przyznać, że nie czuję stresu. Bardziej denerwowałem się, oglądając spotkanie Manchesteru City z Aston Villą, niż nasze z Liverpoolem.
- W pewnym momencie kariery zacząłem dostawać obsesji na temat Manchesteru United. To wielki klub, jednak każdy potrzebuje odpoczynku i wyścigi konne mi go dają - zakończył Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (34)
Dubi: Niesamowita osoba ,relaksuje się na wyścigach konnych gdzie większość ludzi przeżywa tam załamanie nerwowe grając o duże stawki. Nie dziwię mu się ,że nie denerwuję już się tak bardzo ,ma swoje lata po co ma się przejmować piłkarzami którzy nie potrafią się dostosować.
rooney99: Starość nie radość. SAF może nie chce się przyznać(ja tak sądzę), że już nie ma sił drzeć się na całego. Popatrzcie na mecze, Mike, bądź Rene krzyczą do piłkarzy, SAFowe wskazówki. Nie chce mu się stać i wgl. Na ważniejszych meczach, typu finał CL, to sobie postoi. Po prostu już ma swoje lata i jest już mu trochę ciężej.
Liakim: Suszarka Fergusona - Szkocki szkoleniowiec ma w zwyczaju wykrzykiwać swoje uwagi zawodnikom prosto w twarz, jeśli ich gra go nie satysfakcjonuje. Tak w DUŻYM skrócie... ;)
karaseek: Heh Liakim dobre =D
MaroUnited suszarka wzięła się od krzyku mogę powiedzieć "nieustannego". Co dalej możesz wywnioskować że ofiara takiego wrzasku jest potraktowana jakby suszarką ;)
Przynajmniej ja tak to postrzegam ..
PanDuzeA: Ferguson po zremisowanym lub przegranym meczu miał w zwyczaju wsadzać łeb zawodnika do kibla, i to bez spuszczonej wody. W ten sposób zniszczył fryzurę Beckhamowi, z czym ten nie mógł się pogodzić.
Elventar: no nie wiem czy koniec z zsuszarka to dobry pomysl trzeba czasem nakrzyczeć na gwiazdki i skrócić smycz żby im się nie wydawało że na i poza boiskiem są ponad safem np nani nonstop chce wejsc z piłka do bramki tylko że przez to ma wiecej strat (np mecz z ajaxem)
grobla95: hahaha Zyvold ,nie wiem czego Ty sie czepiasz ? Przeciez przecinek przed "może" jest jak najbardziej prawidłowo postawiony. Widze ,że już sie nie masz czego czepiac...
Zyvold:Komentarz zedytowany przez usera dnia 21.02.2012 20:36
Poprawnie jest:
"nie boli, może", a pan Fabio zawsze stawia przecinek po odstępie.
Ale dobra, koniec, bo już rzeczywiście sporo odbiegliśmy od tematu. :D
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.