Roberto Di Matteo pewny swojej drużyny

Napastnik Peter Odemwingie oraz pomocnik Jerome Thomas walczą z urazami kolana i łydki, więc ich występ stoi pod dużym znakiem zapytania. Duet ten jest odpowiedzialny za ostatnie 7 z 9 bramek zdobytych przez West Brom.

- Oboje borykają się z urazami. Thomas ma nieco większe szanse na grę w dzisiejszym meczu niż Odemwingie. Poczekamy do ostatniego treningu przed meczem i zadecydujemy. Peter jest dla nas bardzo ważnym graczem, jednak musimy myśleć o reszcie sezonu. To nie jest nasz ostatni mecz –mówił Di Matteo.

- Mamy drużynę z kilkoma dobrymi zawodnikami i znamy ich znaczenie dla klubu. Będziemy się starać jednak wygrać jako drużyna. To dla nas jedyny sposób. Będziemy starali nawiązać walkę z rywalami. Przystępujemy do meczu z wiarą w siebie. Jeżeli drużyna przeciwna będzie miała lepszy dzień, będziemy musieli stawić temu czoła.

Manchester United nie radzi sobie ostatnio za dobrze w lidze. Ostatnie dwa spotkania zakończyły się remisami, z Sunderlandem oraz Boltonem. To dodaje pewności siebie graczom Baggies. Menadżer uważa jednak, że to wcale nie jest dobry moment na grę z United.

- Słyszałem już to wcześniej. Kiedy jechaliśmy na Stamford Bridge wszyscy mówili, że to dobry czas na podjęcie walki z Chelsea, która nie wygrała meczu w okresie przygotowawczym, a mimo to zakończyło się wynikiem 6:0.

- Dla mnie to świetna drużyna. Nigdy nie ma dobrej okazji na grę przeciwko tak wspaniałym zespołom. To będzie dla nas ciężkie popołudnie.

West Brom ma już za sobą mecze z Arsenalem, Chelsea i Liverpoolem. Terminarz wyjątkowo im nie sprzyja, jednak mimo to zespół radzi sobie bardzo dobrze. Teraz przyszła kolej stawić czoła czwartemu wielkiemu klubowi w Anglii.

- Nasze pierwsze cztery wyjazdowe mecze graliśmy przeciwko wielkim zespołom i było ciężko. Mówiąc to nie twierdzę, że gra przeciwko Stoke City czy West Ham jest o wiele łatwiejsza. Oni stawiają nam po prostu inne wyzwania – zakończył Di Matteo.