Sir Alex Ferguson złożył ostateczny hołd Sir Bobby'emu Robsonowi w Katedrze Durham, identyfikując go jednocześnie ze swoją inspiracją.
» Ferguson złożył hołd legendarnemu Sir Bobby'emu Robsonowi
Ferguson, jeden z najbardziej utytułowanych menedżerów w Anglii, podkreślił, że dziedzictwo Robsona na zawsze zapisze się na kartach historii.
- Jedną z największych przyjemności w moim życiu była z pewnością możliwość spotkań z Sir Bobbym - powiedział Ferguson. - Natchnął mnie już wtedy, gdy zobaczyłem go po raz pierwszy i już zawsze będzie dla mnie wzorem. Wydaje mi się, że rozmawiałem już z wszystkimi ważnymi osobistościami w futbolu. Jednak to on miał na mnie największy wpływ, być może także przez to, że uwielbiali go ludzie, którzy go nie znali. Był podziwiany za jego odwagę, godność i entuzjazm - kontynuuje Fergie. - On nigdy nie tracił tego entuzjazmu, nie umiem tego wytłumaczyć, ale niektórzy ludzie po prostu go mają.
To także Robson ostrzegł Sir Alexa, by nie odchodził zbyt szybko z Old Trafford.
- To nie było pytanie. To był wymóg: "Nie idziesz na emeryturę, prawda?" - oczywiście, że nie. Nie po tym, co mi powiedział.
Ferguson wspomniał także o zwolnieniu Sir Bobby'ego z St. James Park. - Pamiętam, że wywalili go po prostu ze względu na wiek! To niedopuszczalne, żeby robić takie rzeczy. Miał talent, by iść dalej i dalej.
Ich trwała przyjaźń zaczęła się, gdy Robson pokazał ówczesnemu trenerowi Aberdeen kilka wskazówek dotyczących treningów. Zaprosił go wtedy do Ipswich. Fergie obejrzał również spotkanie finałowe pucharu UEFA, w którym Ipswich zwyciężyło.
- On po prostu powiedział ' idźcie i wygrajcie' .
Menedżer Czerwonych Diabłów pochwalił również byłego trenera Newcastle, który zmarł w domu mając 76 lat, przegrywając walkę z rakiem, za przyznawanie się do swojego pochodzenia. Wyrósł bowiem wśród klasy robotniczej.
- Nigdy o tym nie zapomniał. Zawsze pamiętał o swoich korzeniach. Wspaniałe było to, że dokonał tylu rzeczy, nie zmieniając swojego prywatnego życia. To dopiero talent, by zostać tą samą osobą.
- Walczył z chorobą z niesamowitą odwagą i siłą.
Sir Alex Ferguson powiedział, że ludzie zapamiętają na długo jego wkład w pracę z reprezentacją Anglii, a szczególnie pamiętne IV miejsce na Mistrzostwach Świata 1990.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.