bazant: Yakky - nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz więc odwołam się do Twoich przykładów
-Wayne Rooney - część kibiców z Greater Manchester go nienawidzi i nigdy mu nie zaśpiewa bo jest scouserem
-Carlos Tevez - okazał się niegodnym śmieciem odchodząc do City
-Cristiano Ronaldo - postać bardzo mocno kontrowersyjna mająca równie wiele przeciwników jak i zwolenników, wśród rodowitych mancunianów myślę że więcej było zawsze tych pierwszych
-Peter Bolesław Schmeichel - zaśpiewaj mi przyśpiewkę o Schmeichelu skoro był takim bożyszczem... czyżby nie było ? Na koniec się zeszmacił odchodząc do City, ciesząc się po bramkach City przeciwko United i chodząc w szaliku City na mecze syna
-Edwin van der Sar - j.w. o Edwinie nie ma przyśpiewki
-Eric Cantona - no to jest akurat jedna z największych legend ale to tylko ten jeden Ci się udał
To o O'Shea, Fletcherze, Giggsie, Fletcherze, Machedzie czy Nevillu są przyśpiewki. O van Nisterlooyu, Schmeichelu czy Veronie nikt nie śpiewał.