Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Zmiennicy nie zawiedli, awans United

» 23 września 2008, 22:58 - Autor: matheo - źródło: wlasne
Manchester United pokonał na Old Trafford Middlesbrough 3:1 (1:0) i awansował do IV rundy Pucharu Ligi. Pierwszą bramkę w sezonie strzelił Cristiano Ronaldo. Zwycięstwo mogłoby być okazalsze, gdyby "Czerwone Diabły" wykazały się lepszą skutecznością.
Zmiennicy nie zawiedli, awans United
» Manchester United bez większych problemów pokonał na Old Trafford Middlesbrough 3:1 (1:0) i awansował do IV rundy Pucharu Ligi. Pierwszą bramkę w sezonie strzelił Cristiano Ronaldo.
Rzadko zdarza się, aby trybuny Old Trafford świeciły pustkami. Spotkanie Pucharu Ligi nie cieszą się jednak wielką popularnością, ze względu rezerwowe składy, w których występują niemal wszystkie ekipy. Sir Alex Ferguson do gry desygnował dziś głównie młodzieżowców, ale nie zabrakło też piłkarzy z pierwszego składu. Od początku zagrał m.in Cristiano Ronaldo, Ryan Giggs i Nemanja Vidić.

Kiedy przed rokiem Manchester United pożegnał się z rozgrywkami o Puchar Ligi już w III rundzie w klubie nikt nie krył swojego rozczarowania. Nic więc dziwnego, że w spotkaniu z Middlesbrough piłkarze od razu zabrali się do roboty. Wielką ochotę do gry wykazywali zwłaszcza Anderson, Nani i Ronaldo.

Nieustanne ataki na bramkę Brada Jonesa odniosły skutek w 25. minucie. Dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego na głowę Cristiano Ronaldo posłał Ryan Giggs, a Portugalczyk z chirurgiczną precyzją skierował futbolówkę do siatki Middlesbrough.

Chwilę później „Czerwone Diabły” powinny prowadzić już 2:0. Piłkę z lewej strony długo holował Anderson, zagrał wzdłuż pola karnego, ale tam nogi nie zdołał dostawić Giggs. Na nic zdała się również dobitka Ronaldo.

Middlesbrough, pomimo niekorzystnego rezultatu, nie kwapiło się do odrabiania strat. Strzegącego bramki United Bena Amosa sprawdził w 33. minucie David Wheater. Główkował jednak zbyt lekko, aby zaskoczyć młodego golkipera. Amosa do interwencji próbowali w pierwszej części zmusić także Gary O’Neil i Afonso Alves, lecz każdy z nich niemiłosiernie pudłował.

Tuż przed zmianą stron Manchester United zmarnował jeszcze dwie dogodne sytuacje. Po szybkiej wymianie podań z dogodnej pozycji przestrzelił Cristiano Ronaldo, a chwilę później jak junior zachował się Giggs, który nie pilnowany posłał piłkę w trybuny.

Druga połowa mogła rozpocząć się wyśmienicie dla zawodników sir Alexa Fergusona. W pole karne bardzo odważnie wpadł Danny Welbeck, nie zastanawiając się długo uderzył i tylko dobra interwencja Jonesa zapobiegła utracie bramki przez Middlesbrough.

Piłkarze z Gareth’a Southgate’a sprawiali wrażenie jakby nie bardzo zależało im na wyniku konfrontacji. Wrażenie to okazało się jednak mylne. Goście do 56. minuty czekali na błąd United. Źle piłkę przed pole karne wybił Nemanja Vidić, a tam dopadł do niej wprowadzony kilka minut wcześniej Adam Johnson i mocnym strzałem pokonał Amosa. Trzeba dodać, że futbolówka po drodze odbiła się jeszcze od Wesleya Browna.

Po godzinie gry sir Alex Ferguson dokonał pierwszej zmiany w swoim zespole. W miejsce Cristiano Ronaldo pojawił się Carlos Tevez. Portugalczyk pokazał się z dobrej strony i występ na pewno mógł zaliczyć do udanych.

Od 66. minuty Middlesbrough zmuszone było kontynuować grę w dziesiątkę. Rodrigo Possebona bezpardonowo zaatakował Emanuel Pogatetz. Austriak długo nie mógł się pogodzić z decyzją sędziego, lecz ta nie mogła być inna, bo brazylijski pomocnik po tym zdarzeniu nie mógł kontynuować gry. Prawdopodobnie złamał nogę, a w jego miejsce pojawił się Darron Gibson. Irlandczyk zaraz po wejściu pokusił się o strzał z dystansu, który poszybował daleko od bramki.

Na dziesięć minut przed końcem katastrofalny w skutkach błąd popełnił Chris Riggott. Defensor Middlesbrough poślizgnął się próbując przyjąć piłkę, tę szybko przejął Ryan Giggs i będąc w sytuacji sam na sam podciął futbolówkę nad wychodzącym z bramki Jonesem. Walijczyk z boiska zszedł chwilę później, a na placu gry pojawił się Manucho, dla którego był do debiut w zespole „Czerwonych Diabłów”.

Angolańczyk miał wspaniałą okazję do zdobycia bramki w swoim premierowym występie. Po prostopadłym zagraniu Andersona Manucho doszedł do sytuacji strzeleckiej, mocno uderzył z lewej nogi, lecz futbolówka minęła lewy słupek bramki Middlesbrough.

W czwartej minucie doliczonego czasu gry (z powodu kontuzji Possebona sędzia doliczył aż 9) po raz kolejny pomyliła się obrona Middlebrough, co tym razem bezlitośnie wykorzystał Nani ustalając wynik spotkania na 3:1 i pieczętując awans Manchesteru United do IV rundy Pucharu Ligi.


Manchester United - Middlesbrough 3:1 (Cristiano Ronaldo 25', Ryan Giggs 80', Nani 90+5' - Adam Johnson 57'

Manchester United: Amos - R. Da Silva, Vidic, Brown, O'Shea - Nani, Possebon (Gibson 66'), Anderson, Giggs (Manucho 84') 2- Welbeck, Ronaldo (Tevez 62')

Middlesbrough: Jones - Hoyte, Wheater, Pogatetz, Taylor - Downing, Digard (Riggott 66'), O'Neil, Shawky (Johnson 46') - Aliadiere, Alves (Emnes 84')


TAGI


« Poprzedni news
Wheater: Lubimy grać na Old Trafford
Następny news »
Ferguson zły na Pogatetza

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (13)


Uca: Uważam, że takie spotkania jak puchar ligi są ważne. ALE... z takim przeciwnikiem jak BORO nie powinniśmy grac tak niedoswiadczonym składem. Najważniejsze, że jest zwycięstwo. Cieszy mnie również fakt taki, iż w spotkaniu tym zagrał MANUCHO :) oraz jednego z braci Da Silva. Co myslicie o tak ryzykownej decyzji fergusona ?? ;> pozdro 4 all
» 24 września 2008, 15:16 #5
em000: Bardzo ładny mecz, chłopaki pokazali jak się gra :) Bramka Boro naprawdę przypadkowa i wg. mnie remis byłby nie sprawiedliwy. Faul Pogatez'a naprawdę bardzo brzydki.... Oby Rodrigo nie musiał długo pauzować. Giggs bramka wspaniała jak za dawnych lat świetności ;) Natomiast Nani bardzo pomysłowo ograł bramkarza i skierował piłkę prosto do siatki. Najbardziej na boisku wyróżniał sie oczywiście Giggs. :) Cieszy też bramka Ronaldo i oby jak najszybciej powrócił do formy.

Teraz pora uderzyć i wędrować w górę tabeli Come On United!
» 24 września 2008, 11:43 #4
lelek11: Brawo!! Oglądałem ten mecz i uważam, że chłopaki pokazali się z dobrej strony. Prócz zwycięstwa w tym meczu oczekiwałem także debiutu Manucho i uważam że ten chłopak ma potencjał i niedługo pokaże że jest świetnym strzelcem! Pozdrawiam...
» 24 września 2008, 11:16 #3
Accord: Mecz niezły jednak nie można zapominać że dwie bramki zdobyte po prezentach od Boro. Świetnie Tevez , był wszędzie i uważam że razem z Rooneyem powienien stworzyć atak w najbliższym meczu. Ronaldo słabo. Poza bramką nie pokazał już nic. Szkoda że Manucho nie wykorzystał 1 na 1 bo byłby jak pow. komentator DREAM START :) Brawo za wygraną tylko szkoda że na OT było chyba ze 30.000 widzów....
» 24 września 2008, 10:56 #2
kozuch: Dobry mecz, cieszy powrót do zdrowia Manucho, niestety nadal widać że bez formy jest CR7 chociaż zdobył gola to to nie był jego mecz, ale dajmy mu czas. Moje oceny:

Amos 7

Rafael 7
Brown 7
Vidic 6
O'shea 6

Nani 7
Rodrigo 7
Anderson 7
Giggs 8 - Man of the Match

Ronaldo 7
Welbeck 6

Gibson 6
Manucho 6
Tevez 6
» 24 września 2008, 10:45 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.