giero: Tak z innej beczki. Zauważyłem, że wiele osób na tej stronie dziwnie podchodzi do tematyki tzw. "bycia prawdziwym kibicem". Wielu z was uważa, że jak się krytykuję niektóre posunięcia trenera bądź grę pojedynczych zawodników lub drużyny to oznacza, że się tej drużyny nie kocha bądź nie szanuje. Nie wiem skąd u Was takie przeświadczenie. Czy Wy naprawdę nie rozumiecie, że różnica poglądów i to nie brak szacunku. Czy nikt z Was nie pokłócił się nigdy z rodzicami, ukochaną osobą lub swoimi dziećmi (jeżeli takie macie)? A jeżeli tak to oznacza, że ich nie kochacie lub nie szanujecie bo macie inne zdanie? Przemyślcie to.
Co do samego Fergusona. Niestety jestem w tym gronie co uważa, że czas Aleksa już nadszedł. Z wielu powodów:
1. Taktyka - to że SAF nie był dobrym taktykiem wiadomo było od zawsze, ale szczególnie to widać od kiedy z naszego zespołu odszedł Portugalczyk i mówię tu o... nie o Cristiano. O Queiroz-ie. Nie lubiłem gościa, ale widać, że taktycznie umiał wesprzeć naszego kochanego Szkota w najgorszych momentach.
2. Decyzje - o ile w ogóle są to są często zbyt późne. Jak dzisiaj z Parkiem. Często zdarzało się tak (w szczególności w LM), że zmiany mimo niekorzystnego rezultatu były wykonywane w 80 minucie co już było za późno na jakąkolwiek zmianę
3.Personalia - co raz częściej nie wiem co do decyduje, że gra ten a nie inny. Pomijam już temat Parka, bo się już o nim zbytnio rozpisałem i trochę dziwi ale jest usprawiedliwione wystawienie Jonesa i Smallinga mimo iż też ostatnio nie grali po meczu z Evertonem, ale ciągła absencja np. Berbatova, który w ogóle nie gra jest już zadziwiające. Może dziś by się nie przydał, ale w innych meczach, gdy Welbeck z "groszkie" byli bez formy. Nie rozumiem tego.
Wiem, że Mistrzostwo Anglii jest jeszcze możliwe i wierze w to całym sercem. Ale pomyślcie gdyby to nie był SAF, gdyby to był człowiek-legenda, gdyby nie pracował tych 25 lat w naszym klubie to co byście zrobili z trenerem, który odpadł z LM w grupie z Benfiką, Basel i Otelul, a potem odpadł z Atletico Bilbao czyli 9-tą drużyną ligi hiszpanskiej i to po kompromitujących meczach, który szybko odpadł z Pucharu Anglii a jeszcze szybciej z Pucharu Carling. Który mając 6 meczy przed końcem sezonu ma 8 punktów przewagi a może to ligę przegrać, który z głównym i to jeszcze derbowym rywalem przegrywa na wyjeździe w tchórzliwy sposób, a na własnym stadionie, przed własną publicznością dostaje lanie w postaci 1:6. Czy to nie powoduje, że ten człowiek, gdyby nie był tym kim dla tego klubu jest nie powinien wylecieć z tej posady. Podobnie się dzieje w Arsenalu. Wenger też się wypalił i tylko Van Persie ciągnie tą drużynę, u nas ciągnie ją Roo. No, dodałbym jeszcze Valencię.
Pozdrawiam Wszystkich i dobranoc